Dla potomności – niegrzeczna twórczość znanych i nieznanych autorów

Kiedyś, dawno temu, kiedy Internet był dostępny wyłącznie na dyskietkach, a co bogatsi mieli już nagrywarki CD, krążyły wśród małolatów utwory literackie o często wątpliwej wartość merytorycznej i artystycznej. O dziwo były to jednak utwory, do czytania których nikogo nie trzeba było zmuszać i dzieciaki znały je lepiej niż szkolne lektury. Czytaj dalej

Światło po raz trzeci – żarówki

Tym razem będzie nieco mniej naukowo, chociaż przyda się wiedza z poprzednich artykułów dotyczących światła.

Pewnie zastanawiasz się dlaczego w tytule napisałem żarówki w cudzysłowie. Otóż dla tego, że obecnie pokaźna większość żarówek to… tak naprawdę nie są żarówki. Zdziwiony? I dobrze. Żeby rozwiać niejasności: każda żarówka jest źródłem światła – a dokładniej promieniowania optycznego w paśmie widzialnym (niewidzialnym też, ale to inna historia) – ale nie każde źródło światła jest żarówką. Wynika to z tego, że żeby coś było żarówką, musi mieć… żarnik. Pozostałe powinno nazywać się lampami lub źródłami światła. Tyle w kwestii poprawności językowej. Oczywiście wiadomo, że nikt nie będzie wymagał w życiu codziennym tej poprawności, bo kiedy powiesz o żarówce LED, to każdy będzie wiedział o co chodzi, a kiedy pójdziesz do pierwszego z brzegu sklepu i zapytasz o: wyładowcze, liniowe źródło światła typu TL-D/36W/G13 to popatrzą na Ciebie jak na kosmitę.

Czytaj dalej

Światło – część druga

Żeby prawidłowo dobrać źródło światła dla swoich potrzeb trzeba znać nie tylko jego moc. Ważne są też inne parametry gdyż, szczególnie teraz, kiedy na rynku nie ma (teoretycznie) zwykłych żarówek, moc nie jest wyznacznikiem ilości i jakości światła dawanego przez źródło. Czytaj dalej

Komunikacja niewerbalna – szybka notatka

Po dzisiejszej rozmowie z dyrektorem postanowiłem z ciekawości odkurzyć trochę moje notatki i wiedzę z psychologii. Chodzi mianowicie o postawę i gesty w komunikacji niewerbalnej. Padło spostrzeżenie, że postawą zamkniętą jest chodzenie z rękoma splecionymi za plecami. Okazuje się, że i ja – sprzeciwiłem się takiej ocenie, jak i Pan dyrektor – optował za tym, że jednak jest to postawa zamknięta, mieliśmy po części rację. Czytaj dalej